Jestem człowiekiem Solidarności, tak jak mój brat - powiedział kandydat na prezydenta Jarosław Kaczyński podczas spotkania ze związkowcami w Poznaniu.
„Chcę Państwa zapewnić, że byłem 30 lat temu człowiekiem Solidarności, nawet należałem do tych, którzy ją tworzyli. Pozostałem nim po dziś dzień i pozostanę, tak jak mój świętej pamięci brat” - mówił Jarosław Kaczyński.
Zaznaczył, że należy zwracać uwagę na cenę za postęp gospodarczy w Polsce, a także na to, kto płaci cenę za kryzys. Dodał, że trzeba mówić prawdę o zwiększającym się bezrobociu, spadku realnej płacy, o dzieciach żyjących w biedzie i o sytuacji pracowników.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że zadaniem państwa jest zmiana tej sytuacji. „Dzisiaj z pewną obawą wymieniam, po dzisiejszym wyroku (sądu w sprawie prywatyzacji służby zdrowia), różnego rodzaju określenia. Nie powiem więc o innych. Powiem o sobie: nie jestem liberałem” - powiedział.
„Bardzo wielu nie chce się przyznać do tego, że się myliło, choć jest to ewidentne. Gdyby nie olbrzymia interwencja państwa dzisiejsza gospodarka leżałaby w ruinie” - dodał.
JS/PAP